Udało mi się dostać na bloga!!!!! Poczułam się jak prawdziwy haker 😊
Największym problemem było odgadniecie maila, z hasłem poszło już bez większych problemów.
Na początku chciałabym Was wszystkich przeprosić za zniknięcie bez słowa. Bloga pisałam w liceum, a po skończeniu szkoły "dorosłe życie" potoczyło się tak szybko, że przez długi czas nie miałam czasu tutaj wejść. Potem jakoś straciłam serce do tej historii, a na koniec było mi zwyczajnie głupio, że zostawiłam Natalie bez zakończenia na które zasługuje.
Nie wrócę już do tej historii, ale postaram się zebrać fragmenty, które napisałam lata temu i jakoś "opisać" jak to powinno wyglądać i jak ta historia się kończy. Zakończenie znam od początku pisania tego bloga i chyba czas na to, aby zakończenie znalazło się na stronie.
Oficjalnie obiecuję, że najpóźniej do końca października pojawi się tutaj nowy, a zarazem ostatni wpis.
Kiwi